Jak przygotować się na szczeniaka w naszym domu?

Już niedługo minie rok, odkąd w naszym domu pojawił się nowy członek rodziny. Bidula adoptowaliśmy ze schroniska jako sześciotygodniowego szczeniaka. W ciągu tego roku całkowicie odmienił nasze życie. I choć adopcję psa będę polecać każdemu, jestem też zdania, że powinno się do tego odpowiednio przygotować. Na podstawie naszych doświadczeń postanowiłam stworzyć mini przewodnik, który pomoże świeżo upieczonym właścicielom stworzyć idealne warunki do przyjęcia czworonoga. 

Szczeniak w domu krok po kroku

1. Podjęcie świadomej i odpowiedzialnej decyzji.

Nie muszę chyba tłumaczyć, że adopcja albo zakup psa jest poważną decyzją. Powinna być przemyślana i podjęta ze świadomością odpowiedzialności, jaką na siebie bierzemy. My wzięliśmy psa dość spontanicznie, podczas odwiedzin schroniska, na których mieliśmy się tylko rozejrzeć. Jednak już kilka miesięcy wcześniej taka myśl chodziła nam po głowie i zdawaliśmy sobie sprawę z wszystkiego, co się wiąże z przygarnięciem szczeniaka.

2. Wybranie odpowiedniego czasu na przyjęcie pupila.

Był piątek, mieliśmy więc przed sobą weekend, podczas którego mogliśmy poświęcić maluchowi cały swój czas. Zdecydowaliśmy, że to dobry moment. Polecam takie rozwiązanie, żeby na pierwsze dni psa w nowym domu, wybrać dłuższy weekend albo czas urlopu. Nowe otoczenie może być dla psa stresujące, a nasza obecność podczas adaptacji znacznie mu pomoże. Przebywanie ze szczeniakiem pozwoli też od początku zbudować z nim więź. 

O tym, jak ważna jest dla psa obecność człowieka przekonaliśmy się sami, kiedy chcieliśmy położyć naszego szczeniaka spać. Niestety na początku w ogóle nie chciał wejść do specjalnie kupionego legowiska. Dopiero po wyłożeniu go noszoną kilka godzin koszulką, zasnął spokojnie otulony zapachem człowieka. To dobry trik, który można wykorzystać w nowym legowisku albo zostawiając młodego psa samego w domu. Zapach opiekuna pomoże mu się zrelaksować i sprawi, że rozłąka nie będzie tak trudna. 

3. Zakup niezbędnych akcesoriów – wyprawka dla szczeniaka.

Pierwszym problemem, z którym stykają się przyszli właściciele psa, jest zakup wyprawki. W zasadzie trudno nazwać to problemem, bo podekscytowani i szczęśliwi robimy takie zakupy z przyjemnością. Problem pojawia się dopiero później, kiedy okazuje się, że część tych rzeczy nie była w ogóle potrzeba. Tak naprawdę na sam dzień przybycia psa potrzebujemy tylko kilku akcesoriów.

Legowisko – dobrze stworzyć szczeniakowi miejsce, które będzie tylko jego i w którym będzie czuł się bezpiecznie. Jeśli wiemy, jakiej wielkości będzie docelowo pies, nie ma sensu kupowania małego legowiska dla szczeniaka, żeby za kilka miesięcy zmieniać je na większe. Niestety my nie wiedzieliśmy nic o rodzicach naszego kundelka, więc oszacowanie rozmiarów było trudne. W efekcie Bidul wyrósł ze swojego łóżeczka już po 4 miesiącach i potrzebne było nowe.

Photo by sergio souza on Pexels.com

Miski na jedzenie i wodę – tu niestety też polegliśmy, bo kupiliśmy malutkie miseczki dla szczeniaka, które teraz wystarczyłyby ledwie na jeden kęs. Weźmy jednak pod uwagę to, że mały piesek czasami po prostu nie jest w stanie jeść z dużej miski. Tu lepiej się kierować zdrowym rozsądkiem i dobierać miski tak, aby psu wygodnie się jadło.

Podkłady higieniczne – jeżeli szczeniak nie został jeszcze zaszczepiony przeciwko chorobom zakaźnym, spacery z nim będą ograniczone lub zupełnie wykluczone. Nauka czystości polega wtedy na przenoszeniu pieska na matę higieniczną za każdym razem, kiedy zaczyna się załatwiać. Ze względu na małe rozmiary brzuszka, zmiany mat będą częste, więc warto mieć ich duży zapas. Polecam zakupy w internecie, bo maty w sklepach stacjonarnych potrafią być naprawdę drogie.

Karma – robienie ogromnych zapasów karmy dla nowego szczeniaka nie jest dobrym pomysłem. Piesek może się okazać alergikiem, nie tolerować niektórych składników, albo po prostu nie polubić danego smaku lub konsystencji. Na początku lepiej kupić kilka puszek lub małe opakowanie karmy, żeby ją przetestować. A jeśli przejdzie test pomyślnie, wtedy kupić zapas – duże paczki lub zestawy są bardziej opłacalne. 

Zabawki – szczeniakowi wystarczy tak naprawdę stary pluszak albo piłeczka tenisowa i nasze towarzystwo. Trzeba się liczyć z tym, że wiele psich zabawek może nie przetrwać próby czasu i wypadania mleczaków, więc nie warto w nie dużo inwestować. Poza tym zabawki dla zwierząt są zwykle dość drogie, a równie dobrze piesek może bawić się zabawkami zrobionymi przez nas lub przeznaczonymi dla dzieci. Na działach dziecięcych można znaleźć wiele fajnych piszczałek, piłeczek albo pluszaków, które mogą okazać się tańsze i równie atrakcyjne dla psa.

Photo by Josh Sorenson on Pexels.com

To w zasadzie wszystko, czego potrzebujemy dla psa na moment jego przyjazdu do domu. Na obroże, szelki, smycze czy ubranka mamy jeszcze czas. Po pierwsze pies szybko z nich wyrasta. Jeśli nie wychodzimy z nim na zewnątrz, nie będą na początku potrzebne. Poza tym takie rzeczy warto przymierzyć, więc lepiej kupić je już mając psa w domu. 

4. Przygotowanie wnętrza domu.

W niektórych przypadkach konieczne będzie też małe przemeblowanie domu lub mieszkania. Przygotujmy się na to, że małe niszczycielskie zęby pokochają nasze kapcie lub buty. Jeśli dotychczas trzymaliśmy je na podłodze, lepiej będzie zacząć chować je w szafce.

Podobnie kable i wartościowe rzeczy – lepiej zabezpieczyć niektóre meble i ozdoby. Nie zawsze będziemy w stanie zapanować nad psem, szczególnie podczas wyjść z domu. Zadbanie o bezpieczeństwo w domu to nasze zadanie. To ważne szczególnie na początku, zanim emocje opadną – i psie i nasze 😉

Photo by Rodrigo Souza on Pexels.com

5. Określenie konkretnych zasad (i trzymanie się ich!).

Bardzo ważne już w pierwszych dniach obecności psa w domu, jest ustalenie zasad, jakie obowiązują w kontakcie z nim. Powinien je poznać każdy domownik i zobowiązać się do ich przestrzegania. Maluszek będzie słodki i uroczy, więc na pewno nie raz będzie nas kusić naginanie niektórych z postanowień. Jednak wypracowane już od samego początku nawyki znacznie ułatwią współżycie z psem i sprawią, że zyskamy grzecznego i ułożonego pupila, a nie rozpieszczonego terrorystę.

Warto wcześniej omówić z całą rodziną kwestie takie jak: gdzie ma spać szczeniak lub co może jeść. Jeśli nie chcemy, żeby wskakiwał na łóżko, bądźmy konsekwentni – wszyscy i od samego początku! Trudno będzie wyperswadować rocznemu psu leżenie na kanapie, jeśli jako szczeniak miał na to przyzwolenie. Podobnie jest z uleganiem psu podczas jedzenia “ludzkich posiłków”. Ktoś raz odda mu kilka resztek, a następnym razem nie zjecie już obiadu w spokoju. 

Photo by Torsten Dettlaff on Pexels.com

6. Szczeniak w domu – porady na koniec dla przewrażliwionych.

Wiele osób – szczególnie tych, które po raz pierwszy przyjmują szczeniaka pod swój dach – zamartwia się kwestiami typu: co je szczeniak, ile je, ile śpi itd. Takie informacje warto przyswoić sobie wcześniej, na przykład szukając porad w dobrych i wiarygodnych źródłach w sieci. Ale nie można brać ich za pewnik. Każdy pies jest inny, lubi inne rzeczy, ma inny charakter i temperament. Może trafić nam się totalny śpioch albo tykająca bomba, po której nie wiadomo, czego się spodziewać.

Tak naprawdę, jeśli szczeniak chętnie się bawi, możemy z dużym prawdopodobieństwem ocenić, że nic mu nie dolega i jest całkowicie zdrowy. Poza tym dużą część dnia będzie spędzał na drzemkach, a pomiędzy nimi jadł i się załatwiał – zupełnie jak małe dziecko 😉 I tak jak małe dziecko, najbardziej będzie potrzebował po prostu nas. 

Jeśli wśród Was są jacyś psiarze, być może macie jakieś inne rady, dotyczące pierwszych dni szczenięcia w domu. Dajcie znać w komentarzu – na pewno przydadzą się przyszłym właścicielom! 

Autor

14 myśli na temat “Jak przygotować się na szczeniaka w naszym domu?”

  1. Pamiętam jak do naszego domu dotarł Julian! Tydzień wcześniej była rodzinna narada czy chcemy, czy damy radę itd. Bo przecież ta mała istota potrzebuje opieki, zabawy itd. Potem było, że jednak tak. I pierwsza wizyta w sklepie zoologicznym – które posłanie, która miska, a i tak Maluch śpi z nami:) O zasadach nieco zapomnieliśmy, co potem okazało się problemem, dlatego naprawdę warto o tym pamiętać i zacząć uczyć już szczeniaka podstawowych komend itd.

    Polubienie

  2. Pamiętam jak do naszego domu dotarł Julian! Tydzień wcześniej była rodzinna narada czy chcemy, czy damy radę itd. Bo przecież ta mała istota potrzebuje opieki, zabawy itd. Potem było, że jednak tak. I pierwsza wizyta w sklepie zoologicznym – które posłanie, która miska, a i tak Maluch śpi z nami:) O zasadach nieco zapomnieliśmy, co potem okazało się problemem, dlatego naprawdę warto o tym pamiętać i zacząć uczyć już szczeniaka podstawowych komend itd.

    Polubienie

  3. W tamtym roku moja Mama adoptowała pieska, wcześniej także moja siostra. Tyle miłości, ile od nich dostajemy – to nie do opisania! Ale fakt, trzeba się dobrze przygotować, takie psiaki adopciaki, szczególnie te nie-szczeniaki, mogą być po ciężkich przejściach i wymagają sporo uwagi i pracy nad nimi. Ale są ogromnym szczęściem!

    Polubienie

    1. Zgadzam się, znam kilka psiaków adopciaków i są wspaniałe. My na tę chwilę woleliśmy właśnie szczeniaka ze względu na możliwe trudności ze starszym psem, ale bardzo szanuję i podziwiam ludzi, którzy adoptują starsze, nawet schorowane psy, żeby dać im trochę szczęścia jeszcze w życiu.

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.